Magdalena Fiołek

Poland

Magdalena Fiołek

Poland

Jes­tem jeszcze za­kocha­na resztka­mi bez­sensow­nej miłości i jest mi tak cho­ler­nie smut­no te­raz, że chcę to ko­muś

po­wie­dzieć. To mu­si być ktoś zu­pełnie ob­cy, kto nie może mnie zranić. Kocham życie, przy­jacielu, i na­wet wte­dy, kiedy

zra­niło mnie tak bar­dzo, że przez krótką chwilę zap­ragnęłam um­rzeć, na­wet wte­dy nie po­pełniłam zdrady. Le­piej żeby

mnie niena­widzi­li ta­kim, ja­ki jes­tem, niż kocha­li ko­goś, kim nig­dy nie będę. Będę cię kochać do końca życia. A jeżeli

jest coś po­tem, będę cię kochać także po śmier­ci. Czy mnie rozumiesz? Czy wszys­tko po­zos­ta­nie tak sa­mo, kiedy mnie już

nie będzie? Czy książki od­wykną od do­tyku moich rąk, czy suk­nie za­pomną o za­pachu mo­jego ciała? A ludzie? Przez chwilę

będą mówić o mnie,ie ma dru­giego człowieka ta­kiego jak ty. Jes­teś je­dyny w swoim rodza­ju i wyjątko­wy, całko­wicie

ory­ginal­ny i niepow­tarzal­ny. Nie wie­rzysz w to, ale nap­rawdę nie ma
żad­ne­go dru­giego ta­kiego jak ty.

Death is not the greatest loss in life. The greatest? loss is what dies inside while still alive. Never surrender.
You can spend minutes, hours, days, weeks, or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together,

justifying what could've, would've happened... or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on.
I know it seems hard sometimes but remember one thing. Through every dark night, there's a bright day after that. So no

matter how hard it get, stick your chest out, keep ya head up... and handle it.
Reality is wrong, dreams are for real.
They got money for wars but can't feed poor.
You gotta keep your sense of humor. You gotta be able to smile through all this bullshit.
When you want to succeed as bad you want to breathe, then you’ll be successful
Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else

will take its place.

Miłość jest jak nar­ko­tyk. Na początku od­czu­wasz eufo­rię, pod­da­jesz się całko­wicie no­wemu uczu­ciu. A następne­go

dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jed­nak poczułeś już jej smak i wie­rzysz, że będziesz mógł nad

nią pa­nować. Myślisz o ukocha­nej oso­bie przez dwie mi­nuty, a za­pomi­nasz o niej na trzy godzi­ny. Ale z wol­na

przyz­wycza­ja

  • Work
    • student of law
  • Education
    • UJ-Krakow